Piotr Orawski (1962 – 2013)

muzykolog, radiowiec i autor książek

O sobie samym

Karl Barth napisał kiedyś, że oficjalna muzyka w niebie to Bach, ale gdy aniołowie są sami, to grają Mozarta. Do tej kolekcji dorzuciłbym jeszcze Beethovena i Mahlera, a także Weberna, gdy przyjdzie konieczność myślenia abstrakcyjnego. Nie wierzę jednak – jak Anna Kamieńska – ani w ten, ani w tamten świat. Wierzę w prozę Kafki i w niewiarygodną barokowość myślenia Jose Lezamy Limy. Fascynują mnie romańskie bazyliki, gotyckie katedry, barokowe kościoły. Nie wiem, kto jest większym malarzem: Mathis Nithart, zwany Grünewaldem, czy Dominikos Theotokopulos, znany jako El Greco. Od jednego z moich przyjaciół przyjąłem wiele lat temu prostą zasadę, która kieruje moim życiem: Szanuj prawdomówność zimowej gałązki. Ona po prostu jest.